niedziela, 1 maja 2016

(PatrioCiach vol. 1) O miłości, która zabija + wywiad

Unknown

Każdy ma ją w sobie, lecz nie każdemu na myśl przychodzi, by w jakimkolwiek stopniu się z nią utożsamiać. To temat wymięty jak kartki papieru, rzucony w kąt. Podlega zapomnieniu w kręgach tabu. Ośmielę się stwierdzić, iż stało się tak w procesie wymiany kulturowej między kolejnymi pokoleniami, ale nie zamierzam po najmniejszej linii oporu zganiać całego ambarasu na takową teorię, która jest tylko moją subiektywną opinią... 

Chciałbym podziękować Emilii za to, że pozwoliła na wykonanie tych niesamowitych zdjęć. Na pewno nawiążemy współpracę jeszcze nie raz.
Pozdrawiam Darquizi.

Ale o czym tak naprawdę mowa?

Bo miłość, miłość... Miłość, w zależności od przedziału wiekowego oraz płci grupy będącej celem naszych pytań o nią będzie kojarzyć się troszeczkę inaczej. Myślę, że to zupełnie jasna kwestia, ale dla lekkiego zobrazowania sytuacji: większość nastolatków (z podkreśleniem na płeć męską) jasno deklaruje, że pierwszą (miejmy nadzieję, że nie jedyną) rzeczą, jaka przychodzi im do głowy, to stosunek płciowy, albo inne superniekatolickie pieszczoty. W przypadku, gdy tym samym pytaniem zaatakujemy ognisko kobiet w wieku dojrzałym, spodziewać się można odpowiedzi w stylu: rodzina, rodzina i inne takie pierdoły. Są oczywiście wyjątki, ale to nie one budują trzon społeczeństwa.
Mowa o miłości do ziemi, na jakiej żyjemy. Zarówno ujmując fakt metaforycznie jak i dosłownie. Tak, wiem. Temat jest niemiłosiernie często poruszany ostatnimi czasy (mimo, że przynajmniej ja zauważam nagły spadek hype'u na bycie patriotą), ale postanowiłem mimo wszystko wrzucić coś od siebie. 


Jak było kiedyś?

Kiedyś nieustannie walczyliśmy o swój kraj. A może nawet już nie kraj, ale o swoje miejsce na ziemi (czyt. najnormalniejszy kawałek ziemi na Polskiej wsi) czy też rodzinę. Najważniejsze było to, że podejmowaliśmy te inicjatywy jako jeden naród, niczym żywy organizm przeciwko chorobie go trapiącej. Wyzwalało to w Polakach (mimo nadludzkiej skłonności do autodestrukcyjnej polityki) uczucie solidarności, braterstwa i wzajemnej potrzeby siebie nawzajem. Jakby miłość, prawda? 



Jak jest obecnie?


Obecnie różnice są niebotyczne, a samo porównywanie tych dwóch okresów (w trakcje wojen kiedyś i w czasach względnego pokoju dziś) jest nieodpowiedzialne i głupie, że już zniżę się do użycia tak dennego określenia. Sformułowania stylem: "kiedyś patriotyzm miał większe znaczenie dla Polaków, ten kraj schodzi na psy" są zupełnie bezzasadne. Dlaczego? To typowy przykład przyzwyczajenia się do antycznych obyczajów z jednoczesnym negowaniem istnienia jakichkolwiek innych, często tylko dlatego, bo tak. I nie odmawiam tym samym pamięci dla osób, bez których dziś prawdopodobnie porozumiewalibyśmy się w języku rosyjskim, a raczej staram się zauważyć bohaterów obecnego świata, którzy może nie muszą już umierać, ale dla ojczyzny robią niepozornie wiele. Te dwie ewentualności idealnie spajają twórcy filmowi, z pod rąk których wyszło już kilka naprawdę dobrych produkcji. Nie mają one problemu z propagowaniem patriotyzmu XX wieku, przy jednoczesnym kreowaniu nowych dróg jego promocji w ówczesności. By pozostać niekontrowersyjnym (tak, jasne) zaniecham próbom podawania tytułów w konkrecie. 


Kim jestem ja sam?


Jestem młodym człowiekiem z pewnymi perspektywami... a to, że niekoniecznie wiążą się one z pozostaniem w kraju nie jest równoznaczne z tym, że go nie kocham. Kocham, ale miłości czasem trzeba powiedzieć "wybacz", zanim nas zabije. Trącę o hipokryzję, o której wcale nie tak dawno pisał sam Krzysiek (klik) i jestem świadom tego, że wielu właśnie rzuciłoby w moją stronę jakimś "folksdojczem". Ale wiecie co? Nie obchodzi mnie to. Oddałbym życie za Polskę i to się liczy. 



A Ty? Jakie jest Twoje stanowisko w tej sprawie? 

Na jakim miejscu w hierarchii stawiasz Ojczyznę i miłość do niej? 

OneQuestion Darquiziego

Krzysiek: Czym jest twoim zdaniem patriotyzm, o ile w ogóle jeszcze istnieje?

Tomasz Kowalczyk: Patriotyzm, jak to pięknie praforma łacińska pokazuje (patria – ojczyzna), to postawa wielkiej miłości i szacunku do macierzystej ziemi, w której to postawie człowiek jest gotów nawet oddać życie za to, co związane z jego krwią oraz ziemią, na której się urodził.
Obecnie patriotyzm jest w wielkie bessie, jako że panuje kult racjonalizmu, czyli lewactwa. Popularyzowane rzeczy są globalne, ogólne, a nie związane z mikroklimatem danego terytorium, czyli lokalne. 
Na szczęście ów trend jest powtarzalny, za czasów Mozarta (w przeciwieństwie do Romantyzmu) świat również żył w sporej globalizacji, na przykład w muzyce wówczas istniał tylko styl „międzynarodowy”, i tak, mimo że komponowano wtedy polonezy, bardzo rzadko, ale się zdarzało – nie miały one nic związanego z Polskością.
Po prostu świat kalejdoskopicznie zmienia swój stosunek do patriotyzmu w zależności od nastałych czasów. Ale oczywiście patriotyzm powróci do nas znowu, kiedy najmłodsze pokolenia będą musiały szybciej emocjonalnie dorosnąć, a temu sprzyja narastające zagrożenie ze strony Islamu.
Na koniec jeszcze dodam, iż najlepszym sprawdzianem, pozwalającym ocenić poziom patriotyzmu, jest wgląd w artystyczny rozwój cywilizacji. Kiedy prym w sztuce wiedzie synkretyzm rodzajowy (gatunków macierzystych), poezja, kompozycja liryczna, narodowa, utwory opiewające wartości duchowe oraz ideowe, wówczas patriotyzm jest cechą główną opisującą dane społeczeństwo, a nawet epokę, bo świadczą o tym zamiłowania do rzeczy rodzimych.




"Życie jest domeną równie agresywną co rozwojową. Na blogu chcę nieść unikalną wartość, wartość, której boi się obecne, "demokratyczne" społeczeństwo."

Unknown / Author & Editor

Piotr Jędrzejewski - początkujący blogger, który zwinnie włada językiem i potrafi nim ciąć niczym mieczem. Pisze to, co przyniesie mu wena.

Krzysiek Dziekański - zaawansowany blogger ze sporym stażem. Uwielbia psychologię; Męska Strefa powstała z jego inicjatywy. Autor książki: "Darquizi - samorozwój"

10 komentarze:

  1. Wow super i ciekawy post :) Powodzenia w dalszym blogowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy pomysł na post, szczególnie wywiad przykuł moją uwagę. :)
    http://queen-of-moon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku, zdjęcia są śliczne i nie mówiąc już o całym temacie postu. Świetny pomysł i aż miło mi było to czytać, naprawdę. Zostaję na dłużej :)
    Zapraszam http://sheoviolet.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. W miłości płeć męska mnie denerwuje. Szczególnie przez to, co przetoczyłeś.
    Super zdjęcia :)
    Zapraszam na mojego bloga ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawy post :) miłość to więcej niż uczucie dwóch ludzi do siebie :)
    pozdrawiam :)
    http://by-klausia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. powazny temat i powazne do niego podejscie ;)

    https://rozmowy-introwertyczki.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny post i fajne zdj :D pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. super zdjęcia,post też niczego sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W czasach pokoju patriotyzm można okazać poprzez robienie zakupów u lokalnych sklepikarzy czy wybrać towar firm produkujących na danym rynku. Nie potrzeba heroicznych decyzji. Heroizm podczas wojny jest trochę wyolbrzymiany, jeśli chodzi o poczucie patriotyzmu jednak nie można się temu dziwić. Wiele osób patriotyzm łączy z dbaniem o własną rodzinę, relacje z sąsiadami. Czasem latami z danym sąsiadem toczy się wojenki, jednak to swój "wróg" i w chwilach wojny zakopuje się topór by walczyć o to co wspólne.

    OdpowiedzUsuń

Coprights @ 2016, Blogger Template Designed By Templateism | Templatelib