Szczyt hipokryzji z każdym dniem znajduje się coraz wyżej. Przerażające, ale jednak prawdziwe, lojalność ginie, szczerość ginie. Czy jest jeszcze jakakolwiek szansa na odbudowanie prawdziwego świata?
Lojalność w tych czasach to kurwa..
..bo każdy może ją wydymać. Wulgarnie, fakt, lecz cenzurować słowa w takim przypadku, to tak jakby wydłubać sobie oczy, bo wrogo na kogoś patrzą. Lojalność wyrażamy, a w sumie wyrażaliśmy gestami, ona po prostu istnieje lub nie. Na czym buduję się zaufanie, jak nie na lojalności i gdzie podziała się obecnie lojalność?Biznesowa jest chyba jedyną czynną formą tej wartości.
Przypominam o ankiecie, kliknij w ten napis
Czym grozi zanik lojalności?
Wyobraź sobie, że stoisz teraz przed gronem swoich przyjaciół i osób pośrednich im (może Ci również) znanych mniej lub więcej. Wszyscy są pod wpływem tiopentalu (serum prawdy). Kolejno zadajesz pytania, chcesz się dowiedzieć o lojalności twoich przyjaciół. Osoby pośrednie mówią o tobie, jesteś zaskoczony ich wiedzą. Przejdź do przyjaciół i zapytaj czy to oni, skoro nie mogą kłamać 90% odpowie, że wszystko co przed chwilą usłyszałeś jest prawdą. I teraz zadam Ci pytanie: co zrobisz potem? Wybaczysz czy może jednak wbijesz dwa miecze?
Z moich prosto przeprowadzanych obserwacji (w końcu jestem w gimnazjum), wynika, że 70% osób w takiej sytuacji wybacza. W środowisku swoich rówieśników czy chcę czy nie chcę, jestem pewnego rodzaju anteną zasięgu, przez którą przepływają sygnały i informacje. Z reguły lubię słuchać ludzi, chyba, że to dzień, w którym, aby podejść należy wziąć ze sobą przynajmniej dwóch żołnierzy, albo mój mówca jest rdzennym idiotą. Wracając: słuchając tych ludzi, czy to bezpośrednio czy mimowolnie - pośrednio można zauważyć, że gdyby nie wybaczali braku lojalności to zmienialiby swoje środowisko co najmniej raz w tygodniu. Jednak, najpierw dowiadują się, że ktoś z ich bliskich, powiedział coś czego nie powinien na ich temat, potem mówią coś o nim - w końcu zemsta musi się pojawić, a końcowo i tak się ściskają.
Brak lojalności doprowadził, do tego, że jest to dla wielu powszechnie akceptowane. Po prostu im to nie przeszkadza, rozpędzone języki pojawiają się w każdej dziedzinie życia. Praca, rodzina, przyjaciele, nawet samotność, bo przecież potrafimy oszukiwać samych siebie.
Czy podzielasz moje zdanie, że lojalność staje się fikcją?
Szczyt hipokryzji to kłamstwo wobec siebie i wobec drugiego 'ja'.
Znam ludzi, a w sumie to człowieka, który kłamstwem wykreował sobie własny świat. Mitomania, ale w wyjątkowo zaawansowanym stadium. Pomyślcie, jak mocno w podświadomości powyższa, znana mi osoba musi nie akceptować siebie i swojego życia, aby stworzyć sobie nowy świat, który jest wykreowany siłą wyobraźni i kłamstwa. Prawdopodobieństwo, że ta osoba przeczyta ten wpis wynosi 140%, ale może przynajmniej coś zrozumie.
Oczywiście podałem wam na prawdę skrajny przypadek, ale czy nie okłamujemy sami siebie w codziennych czynnościach? "Pójdę biegać jutro", tak codziennie - prokrastynacja.
Czy te dwa przykłady to dalej za mało, aby pokazać i udowodnić, wam, że każde kłamstwo jest chorobą?
Druga sprawa: kłamstwo wobec rodziny i przyjaciół. To mnie odwiecznie śmieszyło i będzie śmieszyć, bo zawsze to krytykuję, a sam jestem lawirantem w jednej z tych grup. Właśnie powiedziałem, że jestem hipokrytą? Nie. Kwestia hierarchii i tego ile znaczy dla mnie jedno z powyższych środowisk. Ale jeśli dużo znaczy dla Ciebie przyjaźń, to powiedz mi jakim cudem możesz w niej kłamać? Szybko obliczając w moim życiu były dokładnie 23 relacje, które uważałem za szczere i prawdziwe. Na chwilę obecną mam jedną taką relację. Nie trudno jest zgadnąć co było powodem.
Jaki masz stosunek do kłamstw wobec siebie?
"Zaufanie jest cnotą głupców"
Wsiądź do samochodu i wyrusz w trasę, bez jakiejkolwiek wiary, że możesz przejechać trasę bezpiecznie i nie rozbijesz się na odcinku pierwszego kilometra.
Kup produkt w spożywczaku bez jakiegokolwiek zaufania do sprzedawcy, sklepu, oraz marki, ze świadomością, że to przecież może być trucizna.
Wejdź na trasę parku linowego, bez pewności, że wszelkie zabezpieczenia zdały atesty, a ty musisz być bezpiecznym.
Zaufanie pojawia się w naszym życiu codziennie, nawet przy drobnych sprawach. Różnica jest jedna: opisany rodzaj zaufania, mamy jak gdyby wrodzony, tym drugim sami obdarzamy. I jeśli ktoś zawiódł nasze zaufanie, to najwyższa pora, aby zacząć obwiniać siebie, przejrzeć swoje szeregi i eliminować jednostki.
"Hipokryzja jest wtedy, gdy oczekujesz miłości od świata, którego nienawidzisz." w tych słowach zapisane jest moje życie. Mądrze piszesz, będę tutaj wracać bo warto. Pozdrawiam !😉
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńTak czytam i czytam i stwierdzam iż niestety to znam! Ale także się zgadzam ze zdaniem kończącym 'Hipokryzja jest wtedy, gdy oczekujesz miłości od świata, którego nienawidzisz'. Z pewnością odwiedzę jeszcze nie raz :)
OdpowiedzUsuńZapraszam może coś ciekawego znajdziesz http://dziewietnascieminut.blogspot.com/