wtorek, 19 kwietnia 2016

"Piszę, bo tracę pamięć" - wywiad z Karolem Michalikiem

Unknown

18 kwietnia miałem przyjemność przeprowadzić wywiad z bardzo nietypową osobistością blogową- Karolem Michalikiem . Poproszony o przedstawienie swojej postaci, ujął to w sposób następujący: 

"Nazywam się Karol, Moją filozofią życiową jest nihilizm oraz permanentny stan dnia świstaka. Mogę powiedzieć, że kreowanie jest dla mnie pewnym uzależnieniem. Od pewnego czasu piszę powieści, poezję, czy też w krótkiej formie opowiadania. Obecnie pracuję na kopalni,jednak z powodów osobistych poszukuję sposobu by móc żyć wyłącznie kreując nowe światy, czy też wchodząc do świata filmu..."


Dalsza część wpisu zawiera fragmenty twórczości autora w postaci fotografii. Niektóre z fotografii prezentują nagość, ale nie mają podłoża pornograficznego. Wszelkie fotografie oraz materiały są zastrzeżone prawami autorskimi.


Jesteś zainteresowany wywiadem/współpracą?

Zapraszam do uważnej lektury!

Piotrek: Jest jedna rzecz, której nie upubliczniasz, albo gdzieś mi umknęła, ale jak wyglądało Twoje życie przed rozpoczęciem blogowania? Co skłoniło Cię do podjęcia takiej, a nie innej decyzji?

KarolMam ogromną potrzebę pisania, coraz częściej mnie zawodzi pamięć, szczególnie ta krótkotrwała.W pewnym stopniu powód mojego pisania, i tego dlaczego podejmuję niektóre decyzje ukaże się w powieści "Gdy nadejdzie sen", którą mam zamiar przetłumaczyć na język angielski. 

Piotrek: Czyli Twoje utwory poddawane są translacji? Jak oceniasz zainteresowanie osób posługujących się językiem angielskim Twoimi dziełami?

Karol: Jestem pozytywnie nastawiony, choć to 
będzie ciężka przeprawa. Z drugiej strony łatwiej dotrzeć do czytelnika w Anglii czy USA, niż w Polsce.

Piotrek: Zgadzam się. Polska, mimo zdecydowanego progresu, nadal stoi daleko w tyle za topowymi krajami europy bądź Stanami na poletku literatury. Zwłaszcza tej wydawanej cyfrowo. Jednak to wszystko o czym rozmawiamy dotyczy niejako pracy przez Ciebie wykonywanej. A jak wygląda aspekt, który jednak interesuje znakomitą część czytelników niezmiernie, czyli Twoje życie prywatne? Wydajesz się często metaforycznie odnosić do tego aspektu, ale nigdy wprost...

Karol: na chwilę obecną jest dosyć proste i nudne. Praca, dom, świat książek i seriali a do tego od czasu do czasu sesje zdjęciowe i krótkie wyjazdy.

Piotrek: A przyjaciele, rodzina?

Karol: W tym temacie jestem osobą bardzo autodestruktywną, coraz bardziej się izolując. Przez to pisanie jest pewnego rodzaju terapią. I nie chcę pisać "jak mi źle", lecz poprzez ukazywanie historii z mojego życia mam na celu otworzenie się przed czytelnikami.

Piotrek: Traktujesz swoich czytelników jak rodzinę? Dzięki formie przekazu pisemnego, jaką oferuje blog zdradzasz im mnóstwo informacji o sobie i swoim życiu.

Karol: Nie tyle jako rodzinę, myślę, że czytelnik będzie moim gościem, który ma możliwość spoglądać na świat przez pryzmat mojego życia. Czasem stojąc za moimi plecami, a czasem ubierając moje okulary. Nie mam nic do ukrycia, mimo że prywatność to najcenniejszy skarb w obecnych czasach.

Piotrek: Chciałbym jeszcze na chwilę powrócić do tematu autodestrukcji na tle relacji z innymi. Gdzie doszukujesz się początku takiego stanu rzeczy? Wydarzyło się w Twoim życiu coś, co można uznać za punkt zapalny?

Karol: Myślę że to wszystko ma swoje początki w dzieciństwie, jednak nie chciałbym od razu wszystkiego na ten temat zdradzić. Z drugiej strony ma to także związek z frustracją obecnym światem jak i to ciągłe uczucie deja vu.

Piotrek: Czy odnosi się to również do kwestii ewentualnych miłości? Wspominałeś w niedawno opublikowanym poście o tym, że Twoja wybranka musiałaby być zdesperowana, by przy Tobie trwać.

Karol: Z kilku powodów, Po pierwsze mam coraz częstsze zaniki pamięci (częściowo związane ze stresem w pracy), przez co też coraz mniej chęci do rozmów, a raczej pomysłów na rozmowy, Mimo, iż podczas pisania mogę w ciągu godziny znaleźć masę różnych możliwości dialogu.Zdarza mi się mieć "odlot" i nie zwracać uwagi na to co w związku może być ważne

Piotrek: A gdybyś dostał szansę- kobietę, która potrafiłaby i przede wszystkim chciała z Tobą być, to czy potrafiłbyś dal niej zerwać z izolacją?

Karol: Przede wszystkim na chwilę obecną mam silniejszą potrzebę wyprawy w poszukiwaniu inspiracji, Pozytywnych historii na świecie. Jeśli znalazłaby się taka dziewczyna, która może zostawić znajomych, rodzinę i wyruszyć na kilka lat w nieznane... byłby to cud

Piotrek: Piszesz o tym tak, jakby naprawdę miało nim być. Mógłbym się założyć, że może nie od razu, ale znalazłaby się partnerka odpowiadająca Twoim oczekiwaniom
Podróż w poszukiwaniu inspiracji jest przecież owocniejsza, gdy czerpie z dwóch różnych spojrzeń na świat

Karol: Owszem, można to skonfrontować, jednak jak do tej pory to nie dało efektów, przez co skupiłem się na poznaniu różnych historii bez wchodzenie w bliższe relacje.

Piotrek: Właśnie, historie. Która z nich najbardziej zapadła Ci w pamięć? I z jakich powodów?

Karol: Historii jest kilka,Orwell- Rok 84, Nabokov- Lolita , a z filmów to Matrix czy klub umarłych poetów. Podstawowym powodem jest trafność wizji świata, podejścia do człowieka. Nadmieniłbym także anime- ghost in the shell. Wielowarstwowość ludzkiego umysłu...  Ja w pewnym stopniu swoje życie przeżywam właśnie w umyśle. Spotykając się z kimś nowym, w kilka chwil mam wizję prawie wszystkich możliwych dróg rozwoju tej znajomości. Umysł jest wszechświatem w innej skali. Zapewne widziałeś facetów w czerni, tam jest taka scena z szafką. Można zobaczyć to jak świat i decyzje wyglądają z innej perspektywy.

Piotrek: Czy przez Twój sceptycyzm przybieranie wizji możliwej przyszłości nie jest równoznaczne z tym, że świadomie odcinasz sobie drogi do poznania wielu innych czynników zewnętrznego świata?

Karol: Odpowiedzią jest dla mnie właśnie ta wyprawa, by odnaleźć pozytywne aspekty.

Piotrek: Wciąż tak naprawdę stoisz przed wyzwaniem poznania samego siebie. Odczuwasz przed tym lęk? Twoje życie może ulec diametralnej zmianie, czy myślałeś już o możliwych skutkach?

Karol: Podobno siedzę w bańce emocjonalnej, Czasem się zastanawiam, czy aby na pewno chciałbym wszystko o sobie wiedzieć. Patrząc w mrok, z czasem i on patrzy na ciebie.

Piotrek; Znajdujesz motywacje do walki z przeciętną rzeczywistością? Jak możemy się dowiedzieć nie jest ona twoim sprzymierzeńcem.

Karol; Motywacją jest kolejna poznana historia i możliwość jej opisania z mojej perspektywy.

Piotrek: Robisz to wyłącznie dla siebie? Zamieniłbyś nośnik swoich tekstów na prywatny, do osobistego wglądu?

Karol: Myślę, że nie robię tego dla siebie, bo wówczas nie podejmowałbym jakiejkolwiek próby. Udostępnienie swojej prywatności jest w pewnym stopniu zaproszeniem, ale też pokazaniem perspektywy z jakiej powstają moje prace.

Piotrek: A ewentualne zyski na tle finansowym? Jak ta kwestia wpływa na Twoją działalność?

Karol: Jest dużym motorem, Cel to uzbierać dzięki temu pewne środki, ale w zamian mogę zaoferować dosłownie całego siebie. Swoją twórczość jak i dostęp do siebie i swojego życia.
Postanowiłem zrobić coś takiego: im większe grono czytelników, tym więcej historii będą mogli poznać, dzięki temu, iż zbiór jest w wersji elektronicznej.

Piotrek: Ile obecnie liczy sobie grupa Twoich czytelników?

Karol: Premiera jest 30 kwietnia, a w przedsprzedaży zapisało się niewiele, bo 50 osób. Choć z informacją o zbiorze dotarłem do niespełna 9000 osób. Stąd chęć dotarcia do szerszego grona poprzez tłumaczenie.

Piotrek: W takim razie jaka ilość zamówień przedsprzedażowych pozwoliłaby Cię określić człowiekiem spełnionym w tej kwestii?

Karol: 1 000. Wydaje się kosmosem, lecz mam nadzieję, że osiągnę dużo lepszy wynik. Cel ostateczny to 10 000 -15 000. I mówię tu o zasięgu globalnym, więc jest to coś zupełnie osiągalne.

Piotrek: za co oczywiście trzymamy kciuki!

Karol: Przynajmniej mam taką nadzieję :)

Piotrek; Jak na nihilistę to ogrom pozytywu! :D

Karol: Nic nie istnieje, a wszystko co jest ma wartość, którą sami nadamy :)

Bądź na bieżąco z nowymi wywiadami!


Unknown / Author & Editor

Piotr Jędrzejewski - początkujący blogger, który zwinnie włada językiem i potrafi nim ciąć niczym mieczem. Pisze to, co przyniesie mu wena.

Krzysiek Dziekański - zaawansowany blogger ze sporym stażem. Uwielbia psychologię; Męska Strefa powstała z jego inicjatywy. Autor książki: "Darquizi - samorozwój"

8 komentarze:

  1. Hm... Bardzo trafne pytania. Ciekawy wywiad. Co do zdjęć, to są lekko niepokojące i straszne


    ni3bi3ska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każde z nich wyraża pewne emocje, przesycone są pewnego rodzaju głębią i tajemicą... może to budzi niepokój? :)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy wywiad!
    O blogu jeszcze nie słyszałam, ale zaraz zajrzę ;)

    Mój blog - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  4. Podpisuje się do powyższych komentarzy w 100% wywiad bardzo ciekawy,zdjęcia nie odstraszają uważam że mają coś w sobie i przekazują poważne emocje

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy wywiad, życiowy i z trafnymi pytaniami. Zdjecia nadaja nastroj grozy i buda pewien niepokoj...

    OdpowiedzUsuń
  6. @ to autko mojego chłopaka, audi a6 :)

    OdpowiedzUsuń

Coprights @ 2016, Blogger Template Designed By Templateism | Templatelib